|
Swedish Hasbeens S/S 2013 |
Gdy na dworze leżał jeszcze śnieg, a temperatura nie przekraczała zera stopni, rozglądanie się za wiosennymi butami nie sprawiało mi najmniejszej przyjemności. Teraz okazuje się, że wiele posiadanych przeze mnie par z poprzednich sezonów nie nadaje się do użytku. Kreska na termometrze za oknem pnie się szybko w górę, dlatego postanowiłam przejrzeć ofertę polskich sklepów i znaleźc coś dla siebie.
Tym razem w moim małym przeglądzie nie znajdziecie butów na bardzo wysokim obcasie - szukam modeli wygodnych, przeznaczonych do codziennego użytku. Takich, w których będę mogła spędzić minimum 10 godzin, podbiec do autobusu. Nie znajdziecie też modeli na płaskiej podeszwie - przyznam szczerze, że nie podobają mi się żadne balerinki (albo inaczej, nie podoba mi się noga obuta w taki model). A na sandałki bardziej odkryte i płaskie przyjdzie jeszcze pora.
Na początek buty
Swedish Hasbeens, marki w której jestem absolutnie zakochana. Świetne wzornictwo inspirowane poprzednimi dekadami. Drewniaki kojarzą mi się z dzieciństwem, tamte były średnio wygodne, te wyglądają na komfortowe. Szkoda tylko, że cena trochę zaporowa...
|
Swedish Hasbeens 340 zł sarenza.pl |
|
Swedish Hasbeens 716 zł sarenza.pl |
|
Swedish Hasbeens 560 zł sarenza.pl |
|
Swedish Hasbeens 557,20 zł sarenza.pl |
I pozostałe propozycje na wiosnę
|
Taupage 219 zł zalando.pl |
|
|
|
Taupage 309 zł zalando.pl |
|
|
Even Odd 119 zł zalando.pl |
|
|
|
Mel by Melissa 199 zł zalando.pl |
|
Zara 169 zł |
|
Tamaris 179 zł zalando.pl |
Dobra - ostatni model nie jest propozycją na co dzień, ale przyznajcie - niezłe są!
|
Iron Fist 409,50 zł sarenza.pl |
|
|
No comments:
Post a Comment